Przejdź do głównej zawartości

DZIWNE HISTORIE

                         SURI  I  JEJ  WYOBRAŻNIA
Hej! Dzisiaj opowiem jak to Suri opowiada o swojej rodzinie i o swoim domu. Nie dawno siedziałyśmy sobie przed moim domem, jadłyśmy chipsy i piłyśmy wodę. Suri zaczęła snuć o dziwnych historiach np.: ,,U mnie w domu jest sześć łazienek (mają tylko jedną) moja mama ma pomarańczową, mój tata brązową, Piti niebieską, Ati fioletową a  Sebi zieloną." , ,,Piti jest dziwny bo (Suri zaprosiła do mnie swoją koleżankę i nic mi nie powiedziała, że przyjedzie, bo chcieli się kąpać w moim basenie. Suri i jej koleżanka przyszły po mnie a Piti został na ulicy. Ja tej dziewczyny nie znałam i skłamałam, że mnie boli głowa.) on przyjeżdżając do Ciebie się wyperfumował i (podobno) ładnie ubrał (co wątpię) a jak się dowiedział, że nie pójdzie się kąpać to przyjechał do domu i rozbił wszystkie talerze." Suri mówiła o Piti inne historie, ale one są za bardzo zboczone by je pisać. Ja Suri mało mówiłam bo twierdzę, że ona to wszystkim powie.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

DLACZEGO POWSTAŁ TEN BLOG? / WYŚCIG.

Hej! Przede wszystkim założyłam tego bloga by pisać o moim życiu, które jest na prawdę mocno zakręcone dzięki otaczającym mnie ludziom. Mam koleżankę Suri (ona nie nazywa się tak tylko napisałam tak bo nie mogę zdradzić jej imienia) jest ona dziwna, ale bardzo ją za to lubię. Życie w jej pobliżu to niesamowita frajda. Ma ona brata Piti on jest jeszcze dziwniejszy od niej. I jeszcze jedna osoba, o której będę tu pisać przyjaciółka ze szkoły- Meli. Mamy lat od 12 do 13.                                           WYŚCIGI  SURI  I  PITI Nudziło mam się, więc postanowiłam zrobić filmik o wyścigach Suri i Piti oni się zgodzili jak na wszystko co ja im zaproponuje. Na początku przeprowadziłam z nimi wywiad np. jak twierdzą kto wygra. Oby dwoje odpowiedzieli tak:  Suri-...

KOŚCIELNE ŚMIESZKI- UPOKORZENIE

                                  JA,   SURI   I KOŚĆIÓŁ Cześć wszystkim ludziom! Trochę dawno mnie tu nie było bo postanowiłam zrobić sobie przerwę (był DZIEŃ DZIECKA ). Jak to w Kościele. Gdy ja i Suri jedziemy razem do Kościoła to w tym Kościele zawsze się śmiejemy z byle czego. Ten temat pewnie nie jest większości wam obcy. Każde dziecko i młodzież jeśli ma kompana do zabawy lub jest w swojej bandzie towarzyskiej to rozmawiają a nigdy nie jest tak że się nie zaśmieją. TAK MAM JA I SURI. Zawsze razem rozmawiamy i się śmiejemy z bzdur, ale jednego dnia przegięłam. Przyjechałyśmy pod Kościół rowerami, wchodząc do niego zobaczyłam moją babcie podeszłyśmy do niej (do ławki). Suri do mnie zaczęła szeptać. Ja jej nie umiałam zrozumieć, raz usłyszałam: ,,Ksiądz to mój rycerz" , ,,Umiem mówić'' i...